Podjechałem na parking przy przedszkolu.
Akurat pusto, więc sobie stanąłem z boku. Zazwyczaj parkuję centralnie po środku, bo jak mam możliwość podejścia swobodnego do drzwi za którymi czycha fotelik samochodowy, to tak właśnie parkuję.
Ale dzisiaj se pomyślałem, a co będę jak ten baran po środku, skoro są z boku miejsca.
Pokarało mnie 10 sekund po wygramoleniu się z samochodu, albowiem ze wszystkich wolnych miejsc na parkingu, jakaś baba wybrała akurat po mojej prawej.
Nie zrozumiała spojrzenia, jakiej jej rzuciłem, więc nie pozostało nic innego jak wrócić i przeparkować na środek.
Jak baran.
Babę 3 minuty później spotkałem w przedszkolu.
Dziwnie się na mnie patrzyła.
Dodaj komentarz