TCD2013: dzień 7

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

O ile wcześniej wydawało mi się, żem terminator, tak jeden dzień bez adrenaliny, kierownicy, tylko z kapcia przypomniał mi, że ostatni tydzień był dość szalony.

Przysnąłem w kiblu, w jakiejś restauracji umieszczonej w moście Galata.

I nawet się wyspałem.

Taki powernap….

Stambuł swoim ogromem totalnie rozwala, wracając zbłądziłem w mniej turystyczne okolice, klucząc po uliczkach zobaczyłem trochę normalnego życia. Zdecydowanie jest to miejsce, gdzie chciałbym wrócić.

Do zapamiętania:

Europejskość części europejskiej.
Ogrom.
Kupa luda.
Wymieszanie luda.
Kolejka w ptt po hgs.
Bazar.
Koty.
Balkonik.
Polisz stajla na placu Taksim.

20130823-100809.jpg

Lambo Aventador tamże.

20130823-100717.jpg

Rozmowy o motoryzacji w aspekcie.
Zmęczenie.
Przycierka Zbycha (zeszła po polerce).

Turecki breaking news (babie utknęła noga w kratce ściekowej)

20130823-100827.jpg

Galeria dodana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.