„Armadillo” – zdecydowany namber łan ostatnich tygodni. Prosty, sugestywny obraz tego co się dzieje w Afganistanie. Rozwaliła mnie jego produkcja, byłem przekonany, że to udawany dokument. Z materiałów znalezionych w sieci wychodzi, iż absolutnie nie. Nagrywany na miejscu, w duńskiej bazie w Afganistanie. Zatem osobisty duży szacunek składam operatorom biorącym w tej produkcji udział.
Nie wiem, czy sam bym się odważył stać z włączoną kamerą, gdy obok świstają kule. Głównie z powodu tych scen właśnie, spokoju kamery podczas nich, myślałem, że to udawany dokument.
„Top Gear India Special” – co z tego, że mocno reżyserowany, jak i tak nie da się nie lubić tego programu. India Special rozwalił mnie swoją rozbrajającą polityczną niepoprawnością. No i Indie… Indie… I te północne Indie, gdzie mnie było. Jeszcze.
„Sherlock” – nie, nie ten Sherlock kinowy, jego druga część, a uwspółcześniona wersja. Stworzona przez tego samego człowieka, który wskrzesił Doktora Who. Steven Moffat, Aj Law Ju! A jak się doczytuję w wiki, brata głównego bohatera gra… Producent…
„Homeland” – serial o wojnie w Iraku, Afganistanie, Al Queida który ma prowokować pytania. W Polsce – nie prowokuje. Nie mamy żadnego wglądu w to co sie dzieje z naszymi żołnierzami w Afganistanie. Blog Z Afganistanu jest takim okienkiem w rzeczywistość o której nie mamy bladego pojęcia. My, ludzie nie będący w kontaktach ze służbami.
A tutaj mamy pokazane życie gościa, co z iraku trafił do pakistanu, tylko dlatego że był amerykaninem. Aby przeżyć, a może mimo iż przeżył…. Obejrzyjcie…
„Zawieszony obywatel”, Rafał Kosik – znam gościa od lat z lektur w SF i NF. Znany dość szeroko jako autor serii o… No tutaj sie nie dopiszę o kim, bo akurat targetem nie byłem. Ale pierwsze, tytułowe opowiadanie z tej książki jest mistrzostwem. Mimo iż ma ponad 10 lat. Niestety.
„Świat wg Clarksona vol 4”, Jeremy Clarkson – kolejny zbiór uwag na temat życia w UK baj Jezza. Radośnie politycznie niepoprawne. I to w tym pisaniu, nieraz ewidentnie pod publiczkę, albo pod wierszówkę, uwielbiam. Mój jedyny problem z tą akurat wersją to to, iż czytając po polsku, staram się sobie wyobrazić, jakby to brzmiało po…. ichniemu….
„Człowiek w białym kombinezonie”, Stig, Ben Collins – Ależ jak tak bardzo można sobie uzupełnić dwie książki tak po prostu? No można. Nie było to zamierzone, przynajmniej kiedy angielskie wersje wychodziły na rynek.
Bardzo życiowe spojrzenie w świat Top Gear. Począwszy od tego w jakim środowisku żył drugi Stig, skończywszy na produkcyjnych względach TG. Czyta się jak kryminał. W ręku.
„Drive” – pięknie sfilmowany film akcji bez akcji. Prawie. Od początku skojarzył mi się z „Lost in translation” Coppoli. Kadry tak statyczne, że aż rzęzi mi w zębach. Dopracowane do granic estetycznych granic. Każdyz tych kadrów mógłby być obrazem na płótnie malowanym. I użytym w filmie, który pozornie mógłby byż takim samym szjetem jak dziesiatki motofilmow z „gone in 60 seconds”na czele.
A nie jest.
„Nord” (polskie tłumaczenie „Białe szaleństwo”) Przepiękny film norweski, który z drajwem łączy sposób kręcenia, sposób podejścia do bohatera i, co najważniejsze, montaż.
Zajebisty.
Zimne, ale z baniakiem spirytu. I idee fiz.
młody
To samo skojarzenie Drive’a miałem, z Coppolą. W filmie niewiele się dzieje, historia mega prosta ale dobrze się ogląda.
pio